Już w niedzielę w Szczecinie finał rozgrywek III Stalpro Ligi siatkówki mężczyzn. Drużyna drawskiego Olimpijczyka rozegra mecze i prawdopodobnie zawalczy i mistrzostwo ligi. Przed meczem rozmawialiśmy z libero drawskiej drużyny Robertem Jakubowskim.
W ubiegłą sobotę lider ze Szczecina po raz drugi w sezonie był zwycięski w starciu z waszą drużyną. Jak ocenisz to spotkanie?
Robert: Mecz przegrany po części na własne życzenie, popełniliśmy za dużo błędów własnych. Masa zepsutych zagrywek w pierwszych dwóch setach, niewykorzystane kontry. Drużyna ze Szczecina również nie ustrzegła się błędów własnych, ale w ostatecznym rozrachunku to my przegraliśmy to spotkanie 1:3 i zakończyliśmy rundę zasadniczą na drugim miejscu w tabeli.
Czujecie niedosyt po tym spotkaniu?
Robert: Jasne, że tak. Pomimo wyraźnie przegranych dwóch pierwszych setów oraz źle rozpoczętym trzecim secie (2:5) nie zwiesiliśmy głów i walczyliśmy do samego końca. Wygraliśmy wyraźnie trzeciego seta, a w czwartym walczyliśmy od początku jak równy z równym. Zabrakło niewiele do zwycięstwa. Gdybyśmy doprowadzili do 5 seta to kto wie, może udałoby się wygrać całe spotkanie. Niestety Błyskawica okazała się minimalnie lepsza w 4 secie wygrywając 25:22.
Przed wami finałowy turniej Stalpro III ligi, który ostatecznie rozstrzygnie kto zdobędzie złoty medal. Wasza drużyna broni mistrzostwa sprzed roku.
Robert: Tak, w niedzielę 8 marca w hali treningowej Netto Areny w Szczecinie odbędzie się finałowy turniej. My jako druga drużyna po rundzie zasadniczej zagramy w meczu półfinałowym z trzecią drużyną – SGS Goleniów z którym zwyciężyliśmy dwukrotnie 3:0, jednak nie mamy zamiaru lekceważyć siatkarzy z Goleniowa i chcemy zagrać najlepszą siatkówkę, aby awansować do finału w którym w przypadku zwycięstwa spotkamy się ze zwycięzcą pary Stalpro Błyskawica Szczecin-Stocznia Darłowo. Zakładając optymistyczny scenariusz dla waszego zespołu czyli zwycięstwo w meczu półfinałowym oraz zwycięstwo drużyny gospodarzy to spotkalibyście się po raz trzeci na parkiecie.
Jesteście w stanie nawiązać walkę z drużyną Błyskawicy mając z tyłu głowy dwie porażki 0:3 oraz 1:3 z rundy zasadniczej?
Robert: Mecze z rundy zasadniczej to już przeszłość. Uważam, że jeśli dojdzie do takiego pojedynku to szansę w tym meczu oceniałbym na 50:50. Nie czujemy się drużyną słabszą, może po prostu mniej zgraną. Po sobotnim meczu wiemy, że można „ukąsić” zespół Stalpro Błyskawicy. Napewno będziemy szukać swoich szans jeśli mielibyśmy spotkać się z nimi w finale. Jak to się mówi: „do trzech razy sztuka”.
Po zakończeniu turnieju finałowego drużyna będzie kontynuować sezon w walce o awans do II ligi?
Robert: Na dzień dzisiejszy interesuje nas przede wszystkim mecz półfinałowy. Jeśli go wygramy to zajmiemy jedno z dwóch miejsc premiowanych do udziału w barażach o II ligę. Jeśli to się uda wykonać to po turnieju usiądziemy wszyscy razem i wspólnie podejmiemy decyzję czy walczymy o szczebel wyżej. Ambicje sportowe są jak najbardziej. Niestety przeszkodzić w tym może nam budżet klubu, ponieważ udział w takich turniejach to jest spory wydatek pieniędzy. Wszystko okaże się po niedzielnym turnieju.