[AKTUALIZACJA]
W pierwszych dniach stycznia rodzina 34-letniego Krzysztofa M. mieszkańca Drawska Pomorskiego rozpoczęła poszukiwania swojego krewnego. Mieszkał w Szczecinie i kontakt z nim nagle się urwał. Początkowo poszukiwania prowadzone były w mediach społecznościowych, jednak nie przynosiły one efektów. Zawiadomienie o zaginięciu wpłynęło do Komendy Powiatowej Policji w Drawsku Pomorskim w dniu 10 stycznia. Policjanci rozpoczęli działania.
W miniony poniedziałek do mieszkania na szczecińskim Niebuszewie weszli policjanci. W mieszkaniu odkryto ciało 34-latka. Jak mówią sąsiedzi zmarłego 6 stycznia i w kolejnych dniach w mieszkaniu było słychać odgłosy przypominające pracę narzędzi budowalnych w tym piły mechanicznej. Prawdopodobnie wtedy doszło do tragedii w mieszkaniu.
Policjanci ustalili personalia mężczyzny, który dokonał tej zbrodni. Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do popełnionego czynu.
O przebiegu zdarzeń poinformowali dziennikarze TVP w materiale programu ALARM. Według ich informacji doszło do poćwiartowania ciała. Tej wersji zaprzeczają kolejne fakty, które ujrzały światło dzienne
Jak ustalił Głos Szczeciński:
Śledztwo dotyczy zabójstwa do którego doszło nieustalonego dnia między 5 a 11 stycznia 2021 r. Do zabójstwa doszło poprzez zadani pokrzywdzonemu licznych ran kłutych i kłutociętych w okolicy szyi i pleców. Ciało zostało znalezione w mieszaniu w workach i może z tego powodu, pojawił się plotka o poćwiartowaniu – mówi „Głosowi” prokurator Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.