Trwa wyjaśnianie przyczyn i okoliczności dzisiejszego wybuchu na Wschodzie Polski. Tak brzmi oficjalny komunikat przedstawicieli polskiego rządu. Według doniesień zagranicznych agencji prasowych na terytorium Polski spadły rakiety.
We wtorkowy wieczór Premier Mateusz Morawiecki w porozumieniu z Prezydentem RP zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Spotkanie zostało zwołane jak informowano przed spotkaniem – „w związku z sytuacją kryzysową„. W trakcie trwania tego spotkania agencje prasowe podały informacje o upadku rakiet na terytorium Polski i śmierci dwóch osób. Po spotkaniu Komitetu Rady Ministrów wydane zostało oświadczenie dla mediów.
Dzisiaj doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch osób, na miejscu są służby. Wdrożono procedury, zdecydowano o tym, aby zwiększyć gotowość bojową jednostek na terenie naszego kraju — powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w trakcie konferencji prasowej po pilnej naradzie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.
Pierwsze informacje o eksplozji podane zostały przed godziną 16-stą. Nie było jednak wtedy jeszcze wiadomo, co było przyczyną tego wybuchu. Eksplozja nastąpiła we wtorek przy suszarni zboża w Przewodowie na Lubelszczyźnie. Do zdarzenia doszło około godziny 15.40 na wadze najazdowej, gdzie ciągniki wjeżdżają z towarami – poinformował w rozmowie z Radiem Lublin dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. Dalsze analizy potwierdzały przypuszczania o tym, że mogły spaść rakiety. Przedstawiciele Policji i Straży Pożarnej wstrzymali komunikaty prasowe, a na miejsce udał się Wojewoda Lubelski. Jednocześnie zwołano posiedzenie Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych i posiedzenie Rządu.
Przed godziną 22-gą portal informacyjny lublin112.pl napisał – coraz więcej służb mundurowych zjeżdża się do Przewodowa w powiecie hrubieszowskim, gdzie jak już informowaliśmy, na skutek eksplozji zginęły dwie osoby. Zgłaszają się też kolejni mieszkańcy, którzy byli świadkami całego zdarzenia. Pojawiają się również coraz bardziej szczegółowe relacje dotyczące lecących znad ogarniętej wojną Ukrainy rakiet. Cała miejscowość została praktycznie odcięta od świata. Patrole policji ustawione są na każdej drodze dojazdowej. Jak przekazuje nasz reporter, który jest na miejscu, funkcjonariusze stoją nawet przy drogach polnych oraz ścieżkach. Wpuszczane są tylko pojazdy służb oraz mieszkańców. Ci ostatni, jak nam wskazują, mają swobodę poruszania się, jednak za każdym razem muszą się legitymować – informuje lubelski portal.