Dziś o poranku informowaliśmy o śmierci mężczyzny w Resku. W niedzielny wieczór na torze motocrossowym w Resku policjanci ujawnili zwęglone ciało mieszkańca Reska. Według wstępnych i nieoficjalny informacji mężczyzna przed śmiercią wykonał telefon do bliskiej osoby, aby poinformować o swoim porwaniu. Dziś w tej sprawie trwały ustalenia śledczych. O ich przebiegu informuje Aneta Łuczkowska reporterka RMF FM.
Jak czytamy w i formacji prasowej w serwisie RMF FM – przez wiele godzin na miejscu pracowali specjaliści od kryminalistyki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, zabezpieczali ślady i nagrania z monitoringu na prowadzących na miejsce trasach. Ich ustalenie są szokujące – śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa, ale jak usłyszała reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska od rzecznika Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, wszystko na razie wskazuje na to, że ofiara chciała, by tak jej śmierć wyglądała.
43-latek, mieszkaniec powiatu łobeskiego, upozorował swoje porwanie. W rzeczywistości popełnił samobójstwo, podpalając się – informuje RMF FM.