Jak poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna z Zagozdu dwoje druhów, a jednocześnie ratowników medycznych jadąc kilka dni temu do Szczecina najechało na wypadek drogowy. Jak czytamy w informacji opublikowanej na Facebooku – OSP Zagozd pisze – Kilka dni temu nasi druhowie – Zosia Zbożnik i Michał Walkiewicz, którzy jednocześnie są ratownikami medycznymi najechali na wypadek drogowy na drodze wojewódzkiej 142 (tzw. pas startowy na ,,chociwelce”) Będąc jednymi z pierwszych na akcji przystąpili wraz z innymi osobami do udzielania pierwszej pomocy. Działania trwały do czasu przyjazdu służb ratunkowych. Niestety jeden z uczestników tego wypadku zmarł.
W bezpośredniej rozmowie z naszą redakcją Michał Walkiewicz poinformował nas o kulisach tego zdarzenia. Jechaliśmy wraz z Zosią i naszym synkiem do Szczecina. Jadać tzw. pasem startowym na ,,chociwelce” zauważyłem dwa rozbite samochody i osobę, która próbowała kierować ruchem. Zorientowaliśmy się że doszło do wypadku. Zatrzymałem nasz pojazd i ruszyliśmy z pomocą. W środku jednego z pojazdów był mężczyzna z obrażeniami wielonarządowymi. We wnętrzu pojazdu dwie osoby próbowały reanimować tego mężczyznę. Podjęliśmy decyzje, że należy go wydostać z tego pojazdu i tak tez zrobiliśmy. Dalsze działania prowadziliśmy już poza pojazdem do czasu przyjadą służb ratowniczych. Zanim przyjechały służby kolejni kierowcy nadjeżdżający na to zdarzenie przyłączali się do działań. Warto dodać, że udział w takim zdarzeniu mając przy sobie dziecko niesie kolejne zawirowania. Nasz mały na czas prowadzenia działań został przekazany pod opiekę jednego z kierowców, to pozwoliło nam na bycie blisko dziecka, a jednocześnie prowadzenie działań. Pierwszy raz byliśmy w takie sytuacji, ale pewnie nie ostatni. Bo dość często trafiamy na zdarzenia w których trzeba pomagać ludziom. Praca w straży i jednocześnie w ratownictwie medycznym daje poczucie komfortu że wiemy co mamy robić. W niektórych przypadkach każda sekunda jest ważna.