Strona główna Powiat DrawskiZłocieniec Mieszkaniec Złocieńca zadaje wiele pytań. Burmistrz zdecydował się odpowiedzieć publicznie

Mieszkaniec Złocieńca zadaje wiele pytań. Burmistrz zdecydował się odpowiedzieć publicznie

przez admin1

Od kilkunastu dni mieszkaniec Złocieńca Krystian Wierzbowski na swoim profilu w portalu Facebook przekazuje wiele informacji dotyczących działalności złocienieckiego samorządu. Wśród tych informacji pojawiają się pytania związane z przydzielaniem mieszkań, sprzedażą gruntów czy wynagrodzeniami samorządowców. Mieszkaniec Złocieńca pisał informacje tekstowe, a w ostatnich dniach przekazuje swoje spostrzeżenia za pośrednictwem filmów w których występuje. Jednocześnie Krystian Wierzbowski składa do złocienieckiego ratusza pisma dotyczące poruszanych spraw z prośba o udzielenie informacji publicznych.

Jak podkreśla wielokrotnie Krystian Wierzbowski celem jego działania jest doprowadzenie do zmiany władzy samorządowej w Złocieńcu, a w szczególności zmiany na stanowisku Burmistrza Złocieńca.

Na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Złocieńcu opublikowane zostały informacje Burmistrza Krzysztofa Zacharzewskiego dotyczące przekazywanych przez Krystiana Wierzbowskiego informacji.

SPRAWA GARAŻY:

Od kilku dni na Facebooku rozpowszechniane są nieprawdziwe i mylące informacje dotyczące działań Burmistrza Złocieńca w zakresie dysponowania terenem przy skrzyżowaniu ul. Wyzwolenia i Al. Piastów, gdzie dawniej zlokalizowane były garaże blaszane. Chciałbym się odnieść do tych informacji, ponieważ całkowicie mijają się one z prawdą i wprowadzają w błąd mieszkańców naszego miasta.

Najpierw trochę historii: W latach 90. i później Gmina Złocieniec wydzierżawiała niewielkie działki na terenie przy skrzyżowaniu ul. Wyzwolenia i Al. Piastów z przeznaczeniem pod posadowienie blaszanych garaży. Ostatecznie takich garaży powstało 35. Choć same garaże stanowiły własność osób, które je budowały, to teren pod nimi w dalszym ciągu stanowił własność Gminy Złocieniec. I taką własność stanowi nadal, pomimo innych sugestii pojawiających się na Facebooku, ale o tym za chwilę.

W 2020 r. dwie firmy działające w bezpośrednim sąsiedztwie wyraziły zainteresowanie nabyciem lub wydzierżawieniem terenu, na którym znajdowały się garaże. Firmy te miały na celu rozbudowę istniejących zakładów, czego skutkiem miało być przede wszystkim zwiększenie zatrudnienia, ale także polepszenie możliwości obsługi komunikacyjnej tych zakładów. Po dokładnej analizie jasnym było dla mnie, że sprzedaż nieruchomości jest wykluczona. Jasnym było także, że korzyści dla mieszkańców związane z rozbudową ww. firm mogą być niewymierne. Podjęto więc z tymi firmami rozmowy mające na celu ustalenie oczekiwań Gminy. W międzyczasie w marcu 2020 r. wysłano do dzierżawców gruntów pod garażami informację, że Gmina planuje uporządkowanie i zagospodarowanie tego terenu i zaproponowała rozwiązanie obowiązujących umów dzierżawy za porozumieniem stron z jednoczesnym wskazaniem przez Gminę nowych miejsc do dzierżawy pod garaże. Część dzierżawców odpowiedziała na pismo, a część nie odpowiedziała na nie. We wrześniu skierowano do pozostałych osób wypowiedzenia umów. Do czasu faktycznego rozwiązania umowy dzierżawcy musieli zdemontować istniejące garaże, z których część była w naprawdę złym stanie, zardzewiała. Teren między częścią garaży był zaniedbany i zaśmiecony. Mieszkańcy osiedla Czaplineckiego najlepiej to wiedzą.

Dotychczasowym dzierżawcom zaproponowano, że Gmina wydzierżawić im może nowe grunty pod garaże przy Al. Piastów (za istniejącymi murowanymi garażami) lub za Zakładem Ciepłownictwa Sp. z o.o. w Złocieńcu. Ostatecznie osiem osób wyraziło zainteresowanie nowymi miejscami przy Al. Piastów i podpisana została z nimi umowa dzierżawy. Faktycznie wydzierżawione grunty stanowiły grunty rolne i fatycznie dzierżawcy musieli ponieść koszty ich odrolnienia, a także koszty związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę garaży. Gmina tych kosztów ponieść zwyczajnie nie mogła. Nieprawdą jest natomiast, że Gmina w żaden sposób nie pomogła dzierżawcom. Przede wszystkim obniżono czynsz dzierżawny w stosunku do tego, który obowiązywał w poprzednim miejscu. Dodatkowo wyrażano kolejne zgody na wydłużenie terminu na usunięcie starych garaży, gdy okazało się, że uzyskanie pozwoleń na budowę nowych garaży jest zależne od zgody odpowiedniego Ministra. A w samym Ministerstwie procedura trwała wiele miesięcy. Ostatni garaż usunięto 31 sierpnia 2021 r.

Z kolei ostatecznie jedna z firm zgodziła się na wydzierżawienie od Gminy części terenu po garażach z przeznaczeniem na wybudowanie placu dostaw i magazynu z regałami wysokiego składowania i na zapłatę czynszu dzierżawnego za cały okres dzierżawy z góry (100.000,00 zł netto/słownie: sto tysięcy zł i 00/100/ za teren o powierzchni ok. 1.050 m2, w tym 50.000,00 zł netto do 31 marca 2023 r. i 50.000,00 zł netto do 31 marca 2024 r.). Dzięki temu czynszowi planowane jest zagospodarowanie terenów zielonych wzdłuż rzeki Wąsawy.

Drugiej firmie ostatecznie zaproponowana umowę użyczenia części terenu o powierzchni 700 m2 z przeznaczeniem na urządzenie ogólnie dostępnego parkingu wraz z placem manewrowym, zjazdem, kanalizacją deszczową, kanalizacją sanitarną i oświetleniem. Warunek był też taki, że ww. nakłady – za wyjątkiem kanalizacji sanitarnej – zostaną nieodpłatnie przekazane Gminie Złocieniec po zakończeniu inwestycji. A zatem Gmina w tym przypadku zyska ogólnodostępny parking, z którego będą mogli korzystać mieszkańcy Złocieńca. Parking z kanalizacją deszczową, zjazdem oraz oświetleniem. Szacunkowa wartość inwestycji to niemal 300.000,00 zł. Nakłady te mają zostać przekazane Gminie Złocieniec do dnia 29 lutego 2024 r. zgodnie z zawartą umową zmienioną aneksami.

Tak więc moje działania wymagały wielu trudnych i niepopularnych decyzji, jednak cały czas miały one na celu dobro ogółu. Rozumiem rozgoryczenie osób, którym wypowiedziano umowy, jednak miały one możliwość skorzystania z alternatywnych miejsc pod garaże, które Gmina wskazywała wykazując dobrą wolę. Ponoszone koszty (np. na odrolnienie) w pewien sposób rekompensował z kolei obniżony czynsz. A w miejscu starych garaży teren został kompleksowo i miło dla oka zagospodarowany, zaś mieszkańcy po oddaniu do użytkowania zyskają ogólnodostępny parking z oświetleniem i kanalizacją deszczową – który będzie własnością Gminy! W wyniku rozbudowy zakładów pracy powstały także 24 nowe miejsca pracy. Wisienką na torcie będzie z kolei zagospodarowanie terenu wzdłuż rzeki Wąsawy.

 Na koniec chciałbym jeszcze zdementować, jakoby w wyniku moich działań doszło do wywłaszczeń właścicieli garaży. Grunt, na którym stały garaże był własnością Gminy i cały czas stanowi własność Gminy, więc nie ma tu mowy o wywłaszczeniu. 

OŚWIADCZENIE BURMISTRZA ZŁOCIEŃCA

Drodzy mieszkańcy, w związku z pojawiającymi się od pewnego czasu informacjami na temat mojej działalności jako Burmistrza Złocieńca chciałbym je zdementować lub wyjaśnić.

Od pierwszych dni na stanowisku burmistrza, zgodnie z obietnicami wyborczymi, podejmowałem działania pełne transparentności, otwartości i uczciwości, dlatego wraz z moimi współpracownikami uruchomiliśmy szereg działań, dzięki którym osoby zainteresowane funkcjonowaniem gminy mogły śledzić wszystko na bieżąco. Począwszy od pierwszej wszystkie sesje były nagrywane i cały czas są dostępne w Internecie. Ponadto sesje Rady Miejskiej Złocieńca odbywają się po południu, by zainteresowani mieszkańcy mogli w nich uczestniczyć. Powstał również internetowy rejestr umów, które gmina zawierała i zawiera tam, gdzie jest to możliwe. Co roku, wraz z deklaracją podatkową, mieszkańcy otrzymują informator budżetowy. Cyklicznie odbywały się spotkania władz miasta z mieszkańcami − głównie na terenach sołectw, bo w mieście bardzo niska frekwencja sprawiła, że od nich odstąpiliśmy. Wszyscy mieszkańcy gminy mieli i mają nieograniczoną możliwość codziennego kontaktu ze mną zarówno osobiście na terenie urzędu, jak i poprzez internetowe komunikatory. Co roku wydajemy również „Raport o Stanie Gminy Złocieniec”, który w rozbudowanej formie opisuje kondycję naszego samorządu i jest dodatkowym zbiorem informacji publicznej.

Te działania dają mieszkańcom możliwość kontrolowania tego, co dzieje się na terenie gminy. I dodać tutaj należy, że wszystko to można odnaleźć i odtworzyć, w zależności od chęci czy też potrzeb. Dumny jestem, że od roku 2015 jednogłośnie otrzymuję absolutorium od Rady Miejskiej Złocieńca.

Piszę i przypominam o tym, gdyż od pewnego czasu jestem pomawiany o nieuczciwe sprawowanie urzędu i przypisywana jest mi działalność na szkodę gminy i mieszkańców Złocieńca.

Zamieszczane na komunikatorze informacje przedstawiane są w świetle indywidualnej oceny i mają charakter bezczelnego szkalowania mnie. Dlatego postanowiłem się do tego odnieść.

Sensacyjne informacje są codziennością pracy urzędowej. Podejmowane decyzje powiązane są z wieloma konsekwencjami, także ryzykiem. Tak się zazwyczaj dzieje przy okazji inwestycji, których realizujemy znaczną ilość, szczególnie w ostatnim czasie, co nietrudno dostrzec. Przystępując do rozmaitych prac, prawie zawsze można być pewnym, że pojawią się „niespodzianki” wymuszające na nas jako inwestorach działania natychmiastowe, co wiąże się również z nieprzewidzianymi skutkami.

Pracownicy Urzędu Miejskiego wykonują swoje obowiązki z zaangażowaniem i potrafią dostosować się do zmieniającej się rzeczywistości jak najlepiej. Pensje ich nie stanowią tutaj powodu do dumy, więc w miarę możliwości wygospodarowanymi pieniędzmi staramy się wypłacać im dodatkowe wynagrodzenie. Dlatego indywidualnie ustalam podział tych dodatkowych kwot na poszczególne stanowiska i konkretne osoby. Szczególną osobą jest tutaj mój zastępca, który w ramach swoich obowiązków − oprócz nadzoru nad spółkami i kluczowymi referatami urzędu − jest skutecznym fachowcem od finansów. Dzięki jego analizom i operacjom finansowym w 2023 r. Gmina zarobiła dodatkowo 1.079.605,06 zł. Dlatego na początku roku część z nadwyżki tej kwoty rozdysponowana została na nagrody dla pracowników, a szczególnie został wyróżniony Zastępca Burmistrza kwotą 30 tys. zł. brutto. Pozostała część zasili bieżącą działalność stowarzyszeń sportowych, działalność kulturalną oraz uzupełni brakujące kwoty w inwestycjach realizowanych na terenie gminy.

Są również sprawy, które ciągną się od wielu lat, jak sprawa pana Jana. Wynikające z niej poczucie krzywdy jest skutkiem pretensji do większości instytucji, nie tylko urzędu. Jako urząd wciągani jesteśmy w szereg rozpraw administracyjnych, w których nie powinniśmy być stroną. Chciałbym tylko dodać, że radni Rady Miejskiej po rozpatrzeniu skarg wpływających od pana Jana na burmistrza do Biura Rady odrzucają je na prawie każdej sesji. Trudno posądzać ich o stronniczość czy działanie na szkodę mieszkańców, dzięki którym otrzymali mandaty.

Najbardziej delikatną materią jest przydział mieszkań i funkcjonowanie komisji mieszkaniowej, która jest ciałem doradczym Burmistrza przy przydziale mieszkań. Skład komisji dobieram w taki sposób, by w jej skład wchodziły osoby spoza grona osób zawodowo powiązanych z urzędem. Działalność tej komisji jest szczególna. Wymaga ogromnego uodpornienia psychicznego ze względu na ciągłe oskarżenia, naciski i pomówienia. Z tego względu niejednokrotnie Przewodnicząca komisji czy też przedstawiciel urzędu miejskiego składali prośby o odwołanie ze składu komisji. 

Dopiero w roku ubiegłym przyjąłem odwołanie dotychczasowej Przewodniczącej i powołałem nową osobę. Skład został częściowo uzupełniony o nowych członków, oczywiście za ich zgodą. Nie mam zwyczaju wpływać na pracę komisji i z pewnością każdy z członków ten fakt potwierdzi. Zarówno tych wcześniejszych, jak również obecnych. 

Komisja pracuje niezależnie ode mnie. Członkowie komisji mają dostęp do informacji i danych niejawnych, posiłkują się w ocenie informacjami dostępnymi z innych jednostek samorządowych czy rządowych.

Do mnie trafia protokół, który po omówieniu zazwyczaj zatwierdzam. Nieraz zdarza się, że weryfikuję dane z informacjami pochodzącymi od osób, które przychodzą do mnie do biura. Podpisując protokół końcowy, zawsze mam poczucie, że tylko kilka osób z listy otrzymuje mieszkania, a pozostali oczekujący tworzą teorie spiskowe. Taka specyfika pracy na tym stanowisku.

Od samego początku pracy na stanowisku Burmistrza staram się uczciwie wykonywać swoją pracę − tak zostałem wychowany − i staram się jak najlepiej wywiązywać z powierzonych mi obowiązków. Szkoda, że osoba pomawiająca, koncentruje się na obrażaniu i pomawianiu. Choć może to nie on jest winien, a ci którzy szukają mu informacji i przygotowują pisma. I dlaczego dopiero teraz, a nie przez cały okres trwania kadencji?

You may also like

Pomorze Zachodnie – portal Informacyjny

LokalnyReporter.pl

Strona wykonana i administrowana przez:
Golden-Media.pl